Do naszej redakcji wpłynęła prośba o interewncję od mieszkańców remontowanych ulic, które powstają w ramach inwestycji pn. "Poprawa dostępności komunikacyjnej terenów miejskich i podmiejskich do dróg wojewódzkich nr 835 i 858 poprzez przebudowę ulic: Moniuszki, Leśna, Łąkowa, Przemysłowa i Żurawinowa".
Biłgorajanie alarmują, że prace budowlane idą bardzo opieszale. - Nawet w środku dnia na placu budowy nie ma ani jednego pracownika, nic się nie dzieje, a rozkopane drogi to problem z dojazdem. Inwestycja miała być gotowa w tym roku, ale nie jestem pewna czy w tym tempie to się uda - pisze mieszkanka.
Zadanie zostało podzielone na dwie części - ulice Leśną i Żurawinową wykonuje firma z siedzibą w Kraśniku, na pozostałych ulicach, czyli Moniuszki, Przemysłowej i Łąkowej remont prowadzi firma z siedzibą w Biłgoraju. Różnica w postępie prac jest widoczna gołym okiem.
Dlaczego? Postanowiliśmy zapytać inwestora, czyli władze miasta oraz wykonawcę robót.
- Firma z Kraśnika prawie zakończyła swoje prace. Trwają za to te przy ul. Moniuszki i Łąkowej. Otrzymuję codziennie informacje od mieszkańców wymienionych ulic o tym, że prace idą bardzo powoli, skarżą się, że są spore utrudnienia chociażby z wjazdem na posesję - mówi w rozmowie z naszym portalem wiceburmistrz Michał Dec i dodaje: - Próbujemy interweniować w tej sprawie u wykonawcy zadania, prawie każdego dnia wykonujemy telefony, za każdym razem mam deklarację, że zadanie będzie zakończone w terminie.
A planowany termin zakończenia inwestycji to połowa października. Jest to o tyle istotne, gdyż zadanie realizowane jest w ramach schetynówek, co oznacza, że inwestycja musi zostać rozpoczęta i zakończona w danym roku kalendarzowym. W przeciwnym razie samorząd będzie musiał zwrócić otrzymaną kwotę dofinansowania.
Wykonawca zadania, czyli firma Atos wyjaśnia, że opóźnienia nie wynikają z winy wykonawcy, a związane są z wymianą linii energetycznej.
- Część prac elektrycznych w ogóle nie była zaplanowana. W trakcie trwania naszej inwestycji okazało się, że zostanie położona zupełnie nowa linia energetyczna. Najpierw muszą zostać usunięte stare słupy oświetleniowe, potem zostanie ułożona linia, dopiero na końcu będziemy mogli ustawić własne elementy oświetlenia. Nie możemy więc ułożyć kostki, bo musiałaby ona za chwilę zostać rozebrana. Czekamy na dokończenie realizacji tego zadania - informuje firma Atos.
Jest jasne, że do 15 października nie uda się zakończyć wszystkich prac. Jak zapewniają przedstawiciele wykonawcy w tym roku kalendarzowym przebudowa dróg będzie ukończona.