Dla podopiecznych Krzysztofa Łuszczaka spotkanie z grającym o pietruszkę Nordem było arcyważnym meczem w aspekcie walki o ligowy byt. Sytuacja w dolnej części tabeli jest na tyle skomplikowana, że oprócz Nordu i Płomienia, które nie mają szans na utrzymanie, zagrożonych jest jeszcze pięć drużyn, wśród nich Tanew. Piłkarze z Majdanu Starego w dwóch ostatnich meczach spotkają się z wyżej notowanymi przeciwnikami - Ostoją i Unią. Tak więc zwycięstwo z Nordem mogło być na wagę utrzymania.
Zadanie wcale nie było łatwe. Młody zespół z Wysokiego postawił w pierwszej odsłonie wysokie warunki. Gospodarze mieli problem ze sforsowaniem defensywy przyjezdnych, choć sytuacji na strzelenie bramki nie brakowało. Swe szanse na otwarcie wyniku mieli Grzegorz Cios, którego strzał na rzut różny sparował bramkarz gości. Następnie Michał Kowal trafił w poprzeczkę, a uderzenie Gromadzkiego minęło słupek bramki Szostaka. Goście mieli dwie okazje na strzelenie gola, ale dobrymi interwencjami popisał się Kulnianin. Tak więc po wyrównanej grze, żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki.
Drugą odsłonę miejscowi zaczęli mocnym akcentem. Pięć minut po wznowieniu Michał Kowal bezpośrednio z rzutu rożnego zdobywa prowadzenie dla Tanwi. Nie minęły dwie minuty, a ponownie Kowal po prawej stronie ograł rywala, wszedł w pole karne, przełożył na lewą nogę i strzałem po długim rogu nie dał szans Szostakowi. Podopieczni Krzysztofa Łuszczaka poszli za ciosem. W 55 min Rafał Zań zainicjował akcję z własnej połowy, minął obrońcę i uderzył do siatki obok interweniującego na przedpolu bramkarza gości. Zaskoczeni takim obrotem sprawy gracze Nordu zupełnie stracili ochotę do gry. W 60 min kolejny gol dla miejscowych. Na strzał z dystansu zdecydował się Niemiec, bramkarz paruje piłkę przed siebie, dobitkę z premedytacją wykorzystuje Przemysław Blicharz. To był zabójczy kwadrans w wykonaniu Tanwi, którego dawno nie oglądali kibice. W 65 min Zań dośrodkowuje w pole karne z lewej strony, akcję zamyka Michał Kowal i z kilku metrów umieszcza piłkę w siatce. Miejscowi ani przez chwilę nie zamierzali odpuszczać. Cały czas sunęły ataki na bramkę Nordu, brakowało tylko wykończenia. Goście, którzy z minuty na minutę coraz bardziej opadali z sił, nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce miejscowych. Ich ataki kończyły się najczęściej na defensywie gospodarzy. W 80 min w polu karnym gości znalazł się obrońca Grzegorz Cios, który otrzymał podanie od Mirosława Króla, będąc w narożniku piątki precyzyjnym uderzeniem po długim rogu podwyższył na 6:0.
Wynik nie pozostawia żadnych złudzeń. Tanew była zespołem zdecydowanie lepszym, choć goście, póki mieli jeszcze siły, próbowali się pokazać z dobrej strony. Wszystko wskazuje na to, że wygrana Tanwi była na wagę utrzymania w okręgówce.
Tanew Majdan Stary - Nord 98 Wysokie 6:0 (0:0)
Bramki: Kowal 50,52, 65, Zań 55, P. Blicharz 60, Cios 80
Tanew: Kulnianin - Solak, Cios, Skubis, Gromadzki, M. Blicharz (62 Kimak), P. Blicharz (68 Urbanik), Król, Kowal, Zań (73 Żbikowski), Niemiec (83 Bazan)
Nord: Szostak - Kapłon, Goździuk, Jakimiak, Jakubczak, Dywański (75 Polanowski), Lipiec, Rycaj, Kozioł, Adamczuk (64 Pawelczyk), Kaszuba (61 Radecki)
Żółte kartki: Solak - Adamczuk
Sędziował: Konrad Kostrubała