Ryszard Korniak na stanowisku zastępcy burmistrza Biłgoraja spędził prawie osiem lat. W trakcie swojego urzędowania był odpowiedzialny za realizowanie inwestycji w mieście, a także zajmował się planem zagospodarowania przestrzennego. Blisko współpracował również z Radami Osiedlowymi.
- To była moja samodzielna i przemyślana decyzja, a podjęta dlatego, że mam jeszcze sześć lat do emerytury i chciałbym mieć na ten czas zapewnioną umowę o pracę. Między innymi z tego powodu zdecydowałem się na zmianę miejsca pracy pod koniec kadencji. Stanowisko burmistrza obejmuje się z powołania, a kończy się wraz z kadencją burmistrza miasta - powiedział Ryszard Korniak.
Dodał także, że na miejscu przyszłego burmistrza nie zdecydowałby się na dwóch zastępców, tak jak to miało miejsce w ostatnich latach, z prostego powodu. Kończą się środki unijne, do pozyskiwania których został powołany drugi zastępca. Mimo, że miały one wystarczyć do 2013 roku, obecnie są już prawie rozdysponowane. Dlatego też, od przyszłej kadencji stanowisko to będzie już zbędne i generowałoby jedynie niepotrzebne koszty. - Mając świadomość tej sytuacji, oraz możliwość zatrudnienia na stanowisku, na którym się znam i które nadzorowałem przez ostanie osiem lat, zdecydowałem się wcześniej zmienić posadę - argumentował Korniak.
Poproszony o komentarz, w sprawie odwołania ze stanowiska byłego już wiceburmistrza Korniaka, przewodniczący Rady Miasta Zygmunt Dechnik powiedział - To była jego decyzja, objął tę funkcję i wiedział, że nie jest ona dożywotnia, takie są koleje losu, nie jest to kariera zawodowa w rozumieniu rozwoju, a jedynie jeden z etapów w życiu. Burmistrz Korniak jest inżynierem, ma wykształcenie techniczne i zapewne uznał, że lepiej mu będzie na nowym stanowisku. Teraz pewnie będzie zajmował się z większą częstotliwością nowym pokoleniem, niedawno przecież został dziadkiem, ma pierwszą i jak na razie jedyną wnuczkę. Myślę, że to także przesądziło o tym, że postanowił zmienić miejsce pracy.
Przewodniczący zaznaczył, że nowe stanowisko jest równie wymagające co poprzednie - Na pożegnalnym spotkaniu powiedziałem mu, że podejmuje się trudnej roli załatania dziur w jezdniach, których nikomu do tej pory nie udało się naprawić - dodał Dechnik.
Zapytany natomiast o ocenę pracy Ryszarda Korniaka na stanowisku zastępcy burmistrza stwierdził, że jest ona ze wszechmiar pozytywna na każdym stanowiaku pracy. Zrobił on wiele na rzecz realizacji wniosków mieszkańców, najczęściej odpowiadał na różnego rodzaju interpelacje składane przez radnych miejskich, zarażał wszystkich swoim często nadmiernym, a nawet przesadnym optymizmem, zwłaszcza jeśli chodziło sprawy inwestycyjne. Niejednokrotnie udawało się je w dużym stopniu realizować, ale oczekiwania mieszkańców były zawsze znacznie większe.