Drakkar Smirnoff rozumiem Twoje oburzenie to jednak powinniśmy spojrzeć na to chłodnym okiem i bez emocji.Nie dalej jak 17 stycznia biłgorajsk
a podała informacje o geniuszu co zapragnął przeprowad
zić crash-test z drezyną a już 19 stycznia jakaś kobitka pomyślała że też nie będzie gorsza i rzuci wyzwanie Opel kontra pociąg towarowy.W
iec obaj panie Smirnoffie winniśmy pogratulow
ać odwagi owej pani gdyż przeciwnik był większy i cięższy.Mo
żemy zatem śmiało przyznać naszej kaskaderce Nagrodę Darwina razem z kwiatami i okolicznoś
ciową bombonierą
. tudzież laurką.Pom
ijając niezwykły refleks,ni
esamowitą zwinność,u
miejętność przewidywa
nia sytuacji na drodze,zna
jomość zasad ruchu drogowego i rzekłbym książkową wiedzę na temat znaków i sygnalizac
ji drogowej to naprawdę nie widzę nic nagannego w zachowaniu obu osobników.
Postępujci
e tak dalej a ucieszy sie grabarz,ks
iądz,rodzi
na,znajomi
,przyjacie
le,pan na którym spoczywa odpowiedzi
alność za prowadzeni
e pociągu lub drezyny,o służbach ratowniczy
ch które mogą być potrzebne akurat w innym miejscu nie wspomnę.Ta
k to się będzie kończyło gdy szyby zaparowane albo zamarznięt
e,auto nie odśnieżone
,czapka na oczach i szalik pod nosem a telefon w łapie o wyłączonyc
h czy brudnych światłach światłach wspominać nie warto.
W szkole i na kursach nauki jazdy często nam powatarzan
o -Zachować szczególną ostrożność przy przekracza
niu przejazdów kolejowych
,pokazywan
o nam nawet zdjecia co zostaje z samochodu w konfrontac
ji z pociągiem.
Choć sam nie potrafie zrozumieć zachowania obu kierowców to sam kiedyś popełniłem podobny błąd.Prowa
dziłem cieżarówkę na miejscu pasażera mój ojciec zaraz jakoś po zdaniu prawa jazdy.Doje
żdżamy do niestrzezo
nego przejazdu zatrzymałe
m sie dzień zimowy, widoczność znakomita,
tory widać 300-400 metrów w obu kierunkach około 200 metrów po lewej drezyna.Zd
ążę co ja nie zdąże wrzucam bieg i słyszę ojca-Co bedzie synu jak nasze auto zepsuje sie akurat na tym przejeździ
e ?To była bardzo szybka i skuteczna szkoła prowadzeni
a auta.Człow
iek młody 19 lat rozsądek niewielki.
Podejrzewa
m że nawet gdbym wjechał na przejazd i auto by sie zatrzymało to drezyna na odcinku 200 metrów zdązyłaby wyhamować i unikneliby
smy wypadku skończylob
y sie tylko na solidnym op@
#$%rdol
od ojca.
W tych dwu kolizjach nie moge zrozumieć jak można bylo zignorować tyle warunków znak stop,drezy
nę w odleglości 20 metrów,sam widok torów już daje do myślenia i to wszystko 52 letni jegomość,j
ednak wisienką na torcie okazuje sie jaśnie pani Opel Astra bo o takim ignorowani
em pogody,mig
ającej sygnalizac
ji,opuszcz
onych szlabanów(
które zresztą opuszczają sie na dlugo przed przejazdem
) i nadjeżdżaj
ącego pociągu to już dawno w niebieskie
j nie czytałem i obym nie czytał.