Zakończenie współpracy z przedstawicielami zespołu samorządowego Fundacji Biłgoraj XXI było dla mnie zaskoczeniem. Nie mniejszym niż forma w jakiej tego dokonano. Opublikowanie w lokalnych mediach, bez wcześniejszych ustaleń, oświadczenia, nie jest przejawem gentlemeńskiego zachowania. Zwłaszcza, że w przeddzień publikacji zostałem zapewniony o braku decyzji w tej sprawie.
Nie utożsamiam Fundacji Biłgoraj XXI, z "zespołem samorządowym". Z całą pewnością Fundacja, której zresztą byłem współzałożycielem, została powołana do realizacji śmiałych przedsięwzięć, mających na celu wsparcie rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszego miasta. Zespół zajmuje się co najwyżej politykowaniem. Nie z ramienia zespołu, a Komitetu Wyborczego Fundacji właśnie zostałem wybrany do pełnienia funkcji radnego Rady Miasta.
Uważam, że sugerowane zakończenie współpracy, wynika z braku mojej zgody na podporządkowanie się jedynie słusznej linii prezentowanej przez zespół. Cóż taki jest koszt niezależnego myślenia i podejmowania własnych decyzji.
Nie odnoszę się do zarzutów prezentowanych w oświadczeniu, gdyż do tego mogą skłonić mnie jedynie merytoryczne argumenty, a takowych brak. W oświadczeniu brakuje także jednej istotnej rzeczy - osób, które miałyby odwagę firmować tę kontrowersyjną decyzję własnym nazwiskiem. "Chowanie" się za enigmatyczną nazwą, niefunkcjonującą w świadomości wyborców, uważam za przejaw unikania odpowiedzialności publicznej za swoje działania. A propos wyborców... jedynie oni mogą ocenić poziom zaufania, którym mnie obdarzają, wierzę, że nie byli nimi anonimowi przedstawiciele zespołu samorządowego.
Mirosław Tujak
radny Rady Miasta Biłgoraj