~ A ja tam gościa co ukradł rozumiem   W końcu nie ma to jak się rozłożyć w cieniu ,niczym pod skrzydłami ukochanego browarka ,można sobie wtedy przysnąć umęczony na werandzie lub oddać się smakowaniu ulubionego piweczka pod egidą markowego piwa i w ustach poczuć smak Europy.
Za to widzę lukę w marketingu firmy piwowarskiej.Powinni wytrwałym smakoszom i miłośnikom ich złotego trunku sprezentować od czasu do czasu takie parasole .A co !? a nie żeby chłopisko musiał w afekcie z miłości zakradać do ulubionej marki a konkretnie zniżać się do kradzieży.
Wstrętnie jest być rozsmakowaną ofiarą do której ma się jeszcze pretensje za bycie miłośnikiem tego boskiego napoju .
A Wy co a takim kolekcjonerstwie myślicie ??
P.S.
Ja mam trzy ,Warka Strong,Okocim,Leżajsk.
Może mi ktoś podrzuci jakiś dobry smak ?/żeby parasole mieli ma się rozumieć ładne. Lech ładnie wygląda ale z pyrą mi się kojarzy.