Dyżurny biłgorajskiej komendy odebrał telefon od mężczyzny, który powiedział, że pobił żonę i chyba zabił dziecko. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali nietrzeźwego 58-letniego mieszkańca Biłgoraja. Mężczyzna oznajmił mundurowym, że wrócił z podróży, a żona nie chce go wpuścić do domu, postanowił więc zadzwonić na policję i zgłosić drastyczną interwencję. Teraz za swoje zachowanie będzie tłumaczyć się przed sądem.
Jak informuje st. sierż. Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju do zdarzenia doszło w miniony piątek, 9 grudnia, około północy, w Biłgoraju.
Dyżurny KPP odebrał telefon od mężczyzny, który powiedział, że dotkliwie pobił żonę i chyba zabił dziecko. Natychmiast wysłany został patrol policji.
czytaj dalej ⇓ REKLAMA
Funkcjonariusze na miejscu interwencji zastali 58-letniego mieszkańca Biłgoraja. Mężczyzna oznajmił mundurowym, że wrócił z podróży i żona nie chce go wpuścić do domu, więc wpadł na niecodzienny pomysł. Postanowił zadzwonić na policję i zgłosić drastyczną interwencję.
Jak się okazało mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.
red.