Przy piłce pomocnik Łady Mateusz Zarzycki. W tle Mateusz Welc strzelec jednej z bramek w sparingu z Olendrem II Sól
Jak na razie nie znalazła się drużyna, która w grach sparingowych pokonałaby podopiecznych Ireneusza Zarczuka. Biłgorajanie zgodnie wygrali wszystkie gry kontrolne, remisując tylko z Gromem Różaniec. W dodatku rywalami Łady we wszystkich sparingach były drużyny występujące na co dzień w wyższych klasach rozgrywkowych. Pierwszym rywalem biłgorajan rywalizującym na tym samym poziomie rozgrywek był Retman Ulanów, zajmująca po rundzie jesiennej 3 miejsce w III grupie B klasy okręgu stalowowolskiego. Oba zespoły mierzyły się już latem przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek. Wówczas w spotkaniu rozgrywanym w Ulanowie padł remis 2:2. Tym razem mecz rozegrano na bocznym boisku biłgorajskiego OSiR. Przyjezdni kompletnie nie sprostali zadaniu i nie byli w stanie nawiązać z Ładą jakiejkolwiek walki. "Biało-niebiescy" już po ośmiu minutach gry prowadzili 3:0 po bramce Mateusza Obszyńskiego i dwóm trafieniom Tomasza Garbacza. Goście odpowiedzieli trafieniem w 18 minucie gry. Na kolejną bramkę ze strony Łady kibice musieli czekać aż do 35 minuty. Wówczas swoje trzecie trafienie w tym meczu zaliczył Garbacz. Do przerwy utrzymał się rezultat 4:1 dla miejscowych. Po zmianie stron biłgorajanie urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Sygnał do strzelania dał Marcin Dorosz, po nim strzelali jeszcze Mateusz Zarzycki, Maciej Żybura, a kolejne trafienia zaliczali także Tomasz Garbacz i Mateusz Obszyński. Ostatecznie rywale prowadzeni przez byłego bramkarza III-ligowej wówczas Łady Artura Kielarskiego dali sobie wbić aż trzynaście bramek.
Łada 1945 Biłgoraj - Retman Ulanów 13:1 (4:1)
Bramki dla Łady: Garbacz 7, 8, 34, 75, 80, Dorosz 60, 64, 83, Obszyński 5, 73, Zarzycki 62, Żybura 67, 77.
Łada: Miazga - Szarzyński, Paczos, Kuliński, Skrzypek (60 Jasiński), Krawczykiewicz (46 Hajduk), Socha (46 Żybura), Zarzycki, Obszyński, Garbacz, Welc (46 Dorosz).
Cztery dni później Łada zmierzyła się z występującymi na boiskach Zamojskiej Klasy Okręgowej rezerwami Olendra Sól. Z pewnością druga drużyna Olendra była dla piłkarzy z Biłgoraja znacznie bardziej wymagającym rywalem od Retmana Ulanów, co też było zauważalne od pierwszych minut meczu. Po niespełna piętnastu minutach gry gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Tomasza Garbacza, który precyzyjnym strzałem głową po wyrzucie piłki z autu przez Michała Sochę nie dał żadnych szans Mateuszowi Kniaziowi. Kilka minut później solanie mogli doprowadzić do wyrównania, ale sytuacji sam na sam z Marcinem Strzelczykiem nie wykorzystał Dominik Paczos. Biłgorajanie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i stwarzali sobie więcej okazji strzeleckich niż ich przeciwnicy. Najwięcej szans na pokonanie golkipera z Soli miał Tomasz Garbacz, ale tego dnia w wielu sytuacjach brakowało mu szczęścia. W pierwszych 45 minutach kibice obejrzeli tylko jedną bramkę. Dziesięć minut po zmianie stron prowadzenie Łady podwyższył najmłodszy w drużynie Szymon Wołoszyn, który dopadł do piłki odbitej przez bramkarza rywali i wpakował ją do siatki. W ostatnich dwudziestu minutach "biało-niebiescy" mieli wyraźną przewagę, którą udokumentowali trzecim trafieniem. Na strzał zdecydował się Mateusz Welc. Futbolówka skoczyła na kępie trawy i zmyliła interweniującego Mateusza Kniazia.
Łada 1945 Biłgoraj - Olender II Sól 3:0 (1:0)
Bramki: Garbacz, Wołoszyn, Welc.
Łada: Strzelczyk - Szarzyński, Paczos, Kuliński, Skrzypek - Krawczykiewicz, Żybura, Socha, Obszyński - Garbacz, Dorosz oraz Miazga, Jasiński, Przybylak, Hajduk, Wołoszyn, Welc.