Kontrola PIP trwała od 9 do 20 sierpnia. Objęto nią podmioty tj. generalnego wykonawcę, czyli Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Lubartów S.A. oraz dwie firmy podwykonawcze. O jej przeprowadzenie prosił poseł Piotr Szeliga po licznych interwencjach mieszkańców. Portal bilgorajska.pl informował o tym w artykule Życie i bezpieczeństwo mieszkańców Biłgoraja jest zagrożone

Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości: niewłaściwą organizację ruchu drogowego w miejscu prowadzonych przez te firmy robót budowlanych, brak wyznaczenia i nie oznakowania-stref niebezpiecznych zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz zatwierdzonym projektem tymczasowej organizacji ruchu drogowego. Kontrola wykazała, że naa odcinkach gdzie były prowadzone roboty budowlane występowały zagrożenia dla osób postronnych. Państwowa Inspekcja Pracy skierowała decyzje nakazujqce wyznaczenie i oznakowanie stref niebezpìecznych zgodnie z przepisamì oraz zatwierdzonym projektem tymczasowej organizacji ruchu drogowego opatrzone rygorem natychmiastowego wykonania.

Kontrola wykazała też przypadki dopuszczenia pracowników do pracy przy obsłudze urządzeń budowlanych (zagęszczarki spalinowej, koparki, ładowarki ) bez spełnienia dodatkowych wymagań kwalifikacyjnych, co skutkowalo wydaniem decyzji skierowania tych pracowników do innych prac, nie związanych z obsługą wymienionych urządzeń.Stwierdzono też brak wyznaczenia koordynatora sprawującego nadzór nad bezpieczeństwem i higieny pracy wszystkich pracowników wykonujących prace na terenie budowy w Biłgoraju.

Wyniki kontroli podczas konferencji prasowej, zoorganizowanej 5 września br., skomentował poseł Piotr Szeliga - Dlaczego burmistrz Rosłan na sesji wczoraj nie poinformował mieszkańców miasta o kontroli przeprowadzonej przez policję z Biłgoraja, Urząd Miasta i Zarząd Dróg Wojewódzkich. Kontrola odbyła się 26 sierpnia, była wynikiem mojej interwencji. Kontrola ta stwierdziła m.in. szereg nieprawidłowości w oznakowaniu terenu na którym prowadzone są prace. Nie było sierżantów, znaków o ustąpieniu pierwszeństwa przejazdu i innych. Policja skierowała wniosek do sądu o ukaranie kierownika robót za popełnione wykroczenie. Panowie burmistrzowie milczeli wczoraj o tym na sesji. Czy mieszkańcy nie powinni być o tym poinformowani? - dopytywał poseł Szeliga. Poseł pytał także jakie konsekwencje dyscyplinarne wyciągną burmistrz wobec osób
odpowiedzialnych za ten bałagan i zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców. - Czy pan burmistrz Rosłan rozmawia z wykonawcą aby na uczciwych zasadach dać szansę pracy naszym biłgorajskim firmom. Całe miasto jest rozkopane, kostka zerwana a nikt jej nie układa a są firmy chętne ale za pieniądze a nie za darmo.Jaki wpływ brak uprawnień, brak zabezpieczeń będzie miał na jakość inwestycji, na ich terminowość?Czy tak jak w hali OSIR, w BCK, nad zalewem trzeba będzie poprawiać masę usterek?Panie Burmistrzu, jest mi przykro że miasto ma takiego gospodarza który nie potrafi zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców - mówił poseł Szeliga. Poseł Solidarnej Polski odniósł się także do wiceburmistrza Michała Deca - Dziwię się, że wiceburmistrz który powinien dbać przede wszystkim omieszkańców miasta martwi się że firmy zrezygnowały z pracy. Panie
wiceburmistrzu Dec czy firmy które spełniają normy bezpieczeństwa też zrezygnowały? Nie. Panie Wiceburmistrzu Dec dzisiaj płacze pan nad firmami? A problem jest od początku sierpnia, długo przed kontrolami. A ja pytam pana: mało jest bezrobocia w Biłgoraju, okolicach, nie można poprosić biłgorajskich firm aby kładły kostkę? Można tylko trzeba chcieć i trzeba o to zadbać i o te nasze firmy. Bo one chcą tu pracować, ale na uczciwych zasadach, wpisane na listę podwykonawców, otrzymując pieniądze na czas - argumentował poseł.

Na zakończenie konferencji poseł Szeliga złożył podziękowania PIP za solidnie przeprowadzoną kontrolę,prosząc jednocześnie o dalszy nadzór placu budowy. Podziękował także komendantowi wojewódzkiemu policji z Lublina za wsparcie oraz zapowiedział, że wkrótce poinformuje o wynikach kontroli przeprowadzonej w Biłgoraju przez lubelskich policjantów.