Nikt tak jak Miron Białoszewski nie pisał o powstaniu, dlatego twórcy tak chętnie sięgają po jego relację o życiu warszawskich cywilów dzień po dniu. Wyciszona opowieść bez patosu, bez heroizmu, w prostych słowach, potocznym językiem przedstawia powstańczą codzienność w piwnicach, w kanałach, w kościołach.
Zgromadzeni w sali w zadumie i skupieniu wysłuchali fragmentów tego wstrząsającego świadectwa jednego z najważniejszych i najtragiczniejszych wydarzeń w polskiej historii XX wieku. Aktorka bardzo ekspresyjnie i obrazowo interpretowała wybrane fragmenty, wzbudzając refleksję na temat tych przejmujących wydarzeń.
Minimalistyczna forma przedstawienia pozwoliła widzom wsłuchać się w tekst. Aktorce na scenie towarzyszyła muzyka na żywo w wykonaniu Dominika Rosłona (pianino) i Anny Szczygieł (wiolonczela).