Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w Biszczy. Podczas odbywającego się tam festynu nad zalewem, policjanci z posterunku w Potoku Górnym zostali powiadomieni o tym, że jakiś wandal uszkodził zaparkowanego nieopodal busa. Sprawca wyrwał rejestrację, uszkodził boczne lusterko a takze zarysował szyby i powłokę lakierniczą w drzwiach opla.
Świadkiem całego zajścia była osoba, która przybyłym na miejsce mundurowym wskazała kierunek ucieczki wandala oraz podała jego rysopis. Sprawca nie długo pozostał bezkarny i szybko został namierzony.
Okazał się nim 56-latek z Piask. Mężczyzna w chwili zatrzymana miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Przyznał się, że zniszczył samochód, bo wiedział, że należy do jego szefa. Zrobił to ze złości na pracodawcy, który widząc, że jest nietrzeźwy nie pozwolił mu pracować.
Straty jakie wstępnie oszacował właściciel auta to około 1,5 tys. zł.
Sprawca zniszczenia mienia wkrótce odpowie przed sądem. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.